26.01.2019 aktualizacja 27.01.2019

Sejm Ustawodawczy kobiet

Posłanka Irena Kosmowska. Źródło: NAC Posłanka Irena Kosmowska. Źródło: NAC

100 lat temu, 26 stycznia 1919 r., przeprowadzono wybory do Sejmu Ustawodawczego. W ich wyniku zostało wybranych, po raz pierwszy w historii Polski, osiem kobiet.

28 listopada 1918 r. Naczelnik Państwa Józef Piłsudski podpisał „Dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego z dnia 28 XI 1918”. Zgodnie z artykułem 1. wyborcą do Sejmu mógł być „każdy obywatel państwa bez różnicy płci, który do dnia ogłoszenia wyborów ukończył 21 lat”. Dekret ten umożliwił Polkom czynny i bierny udział w życiu politycznym kraju.

Czas przełomu

Jednak jeszcze 10 listopada 1918 r. ulotka Komitetu Centralnego Równouprawnienia Politycznego Kobiet Polskich nawoływała do czynnego udziału kobiet w wyborach do Sejmu Ustawodawczego. „Obywatelki! Upragniona przez nas chwila powstania Sejmu Ustawodawczego w Niepodległej Polsce Zjednoczonej nadchodzi! Sejm ten dopiero wówczas jednak będzie przedstawicielstwem całego Narodu, gdy i kobiety w nim zasiądą. Polityczne równouprawnienie kobiet dziś już przeciwników nie ma! Stanąć więc mamy do urn wyborczych, by dać wyraz swej woli w tworzeniu praw nowych i ulepszaniu dawnych. Obywatelki! Przed nami wielkie zadanie pracy państwowotwórczej. Skupiajmy swoje siły – łączmy się w zwarte zastępy, zgłębiajmy swoje obowiązki obywatelskie. Niech tryumf sprawiedliwości dziejowej zastanie nas godnemi miana wolnych obywatelek” – głosił ulotka. 

Rok 1918, w którym kobietom zostało przyznane prawo wyborcze, przez kobiety był traktowany jako czas przełomu. Poetka i publicystka Maria Grossek-Korycka tak opisała ten moment:

„Godzina, którą w tej chwili wskazuje zegar świata, jest dla kobiety rozdzielną dwóch epok. Jest to olbrzymi słup wiorstowy, górujący nad tysiącami lat w tył i naprzód. […] Stoimy na platformie zdobytych wszystkich praw. To, co było marzeniem i utopią, stało się rzeczywistością i posiadaniem. W dziejach kobiety nastąpił przewrót, z którym może się porównać w przeszłości tylko ten +słup wiorstowy+, wykopany w chwilę, gdy z niewolnicy równej zwierzęciu domowemu podniosła się do godności matrony. Dziś stała się indywiduum, tak samo jak mężczyzna: obywatelem świata. Przed kobietą otwarły się wszystkie drogi”. 

W rozmowie z PAP prof. Anna Nasiłowska zwróciła uwagę, że w odróżnieniu od kobiet w wielu państwach zachodniej Europy, Polki bardzo wcześnie, już w pierwszych wyborach parlamentarnych, mogły głosować. „Stało się to dlatego, bo uświadomiono sobie, jak wielki był wkład kobiet w odzyskanie niepodległości. Z tego powodu, jako podziękowanie dla kobiet, przyznano im od razu prawa wyborcze” – wyjaśniła badaczka.

Kobiety mogły zatem nie tylko głosować, ale także same być wybrane do Sejmu Ustawodawczego. Apele o udział kobiet w wyborach były kierowane nie tylko do kobiet pochodzących z inteligencji czy znanych rodzin, ale do wszystkich kobiet, niezależnie od ich pochodzenia. Zaczęły się zatem pojawiać ulotki agitacyjne i artykuły, zwłaszcza w prasie kobiecej, a także broszury informujące je o uzyskaniu praw wyborczych oraz obecności kwestii kobiecej w programach komitetów wyborczych. 

„Mogłyby kobiety wyborczynie przeprowadzić posełkinie, gdyby tylko mądrze się do tego wzięły. Czasem na wsi zdarza się mądra kobieta, czy dziewczyna, choćby i młoda, co książki i gazety czyta i rozumie wszystko lepiej od wielu mężczyzn. Czemużby jej nie wybrać do sejmu? […] A przecie nieraz zdarzy się we wsi mądra i dobra nauczycielka, do której wszyscy idą po radę. I taką podaćby można” – apelowała w 1919 r. Władysława Weychert-Szymanowska w ulotce „Do kobiet wiejskich o chwili dzisiejszej” zawierającej informacje o procedurach wyborów do Sejmu oraz prawach wyborczych przysługujących kobietom”.

Silna ósemka

Infografika

Partiom politycznym zależało na pozyskaniu żeńskiego elektoratu, dlatego na listach wyborczych znalazły się nazwiska kobiet. „Przyszłe reprezentantki świata kobiecego miały być – przynajmniej nominalnie – gwarantem ochrony jego interesów w parlamencie. Ich obecność w parlamencie miała także stanowić potwierdzenie, że ugrupowania polityczne, które wprowadziły do parlamentu posłanki i senatorki, popierały zasadę równouprawnienia politycznego kobiet” – ocenia Dobrochna Kałwa w książce „Kobieta aktywna w Polsce międzywojennej. Dylematy środowisk kobiecych”. 

„Niektóre z list wyborczych zwierały nazwiska kobiet tylko formalnie, znajdowały się one na dalszych miejscach, nie dając w praktyce szans na wejście do sejmu. Inne komitety wyborcze starały się uwiarygodnić w oczach kobiecego elektoratu, umieszczając na czołowych miejscach list działaczki znane z udziału w walce niepodległościowej, politycznej czy społecznej” – dodaje historyczka. 

Pierwsze wybory do parlamentu pokazały jednak wielką porażkę grup kobiecych. Do Sejmu nie weszły ugrupowania kobiece, weszły natomiast kobiety do poszczególnych partii. „To dość logiczne, kobiety nie walczyły o swoje prawa, ale o wolność, razem z mężczyznami” – wyjaśniła w rozmowie z PAP prof. Nasiłowska.

W wyniku pierwszych wyborów do jednoizbowego Sejmu Ustawodawczego na 442 posłów wybrano osiem posłanek: Gabrielę Balicką (Związek Sejmowy Ludowo-Narodowy), Jadwigę Dziubińską (Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie”), Irenę Kosmowską (Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie”), Marię Moczydłowską (Narodowe Zjednoczenie Ludowe), Zofię Moraczewską (Związek Polskich Posłów Socjalistów), Zofię Sokolnicką (Narodowa Demokracja), Franciszkę Wilczkowiakową (Narodowy Związek Robotniczy) oraz, w ramach wyborów uzupełniających w 1920 r.,, Annę Anastazję Piasecką (Narodowe Stronnictwo Robotnicze, następnie Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast”). Kobiety posłanki stanowiły w Sejmie zaledwie 2 proc. ogólnej liczby posłów, były w różnym wieku i reprezentowały niemal wszystkie partie polityczne – od socjalistów po narodową demokrację. 

Pierwsze parlamentarzystki

Wśród pierwszych posłanek znalazła się Gabriela Balicka (1867–1962), pochodząca z podlaskiej rodziny ziemiańskiej. Otrzymała ona bardzo dobre wykształcenie. W 1893 r. uzyskała tytuł doktora na Wydziale Przyrodniczym Uniwersytetu w Genewie. Następnie pracowała jako naukowiec w Monachium. W latach 1906–1911 była wykładowcą na Wydziale Rolniczym przy Towarzystwie Kursów Naukowych w Warszawie. Była żoną pisarza i działacza politycznego – Zygmunta Balickiego. Mandat poselski sprawowała przez kolejne szesnaście lat. Była przede wszystkim zaangażowana w walkę z ograniczeniami dotyczącymi praw cywilnych kobiet oraz postulowała kształcenie młodzieży w duchu narodowym. Po 1935 r. Balicka wycofała się z działalności politycznej, powojenne lata spędziła w Krakowie.

Artykuł

Posłanką została także Zofia Moraczewska (1873–1958), żona premiera Jędrzeja Moraczewskiego. Była jedyną kobietą w Związku Polskich Posłów Socjalistycznych. Przed rozpoczęciem działalności politycznej była nauczycielką. W czasie I wojny światowej była m.in. przewodniczącą Ligi Kobiet Galicji i Śląska. W pierwszym dniu po przybyciu Józefa Piłsudskiego do Warszawy z więzienia w Magdeburgu zażądała od niego – w imieniu Centralnego Komitetu Równouprawnienia Kobiet – aby wydał dekret o przyznaniu Polkom tych samych praw politycznych, jakie mają mężczyźni. Akcja była koordynowana w skali całego kraju, o czym świadczy fakt, że w tym samym dniu ukazał się w krakowskim feministycznym czasopiśmie „Na posterunku” artykuł na ten temat:

„Mówi się o tym, że do Sejmu Ustawodawczego wybierać będą i kobiety, że nawet będą mogły być wybrane na posłów. Ale wielu jeszcze mamy przeciwników. Powiadają, że powinno być jak dawniej: niechże już wybierają robotnicy, chłopi, nawet analfabeci, ale zbrodniarzom, wariatom i kobietom głosu dać nie można. Drogie czytelniczki, w ładnym jesteśmy towarzystwie!”.

W marcu 1919 r. Zofia Moraczewska stanowczo wyraziła sprzeciw wobec dyskryminacji kobiet po tym, jak ogłoszono zamiar zwolnienia urzędniczek w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W styczniu 1920 r., razem z Marią Moczydłowską oraz Gabrielą Balicką bezskutecznie wnioskowała na rzecz zniesienia przepisów pozbawiających kobiety polskiego obywatelstwa z chwilą poślubienia cudzoziemców. 

Wbrew stanowisku swojej formacji poparła konstytucję marcową, a po naganie partyjnej na kilka lat zawiesiła swoją działalność polityczną. W latach 1928–1933 była prezeską Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet wspierającego politykę Józefa Piłsudskiego. Po II wojnie światowej zrezygnowała z kariery politycznej.

W Sejmie Ustawodawczym zasiadała pochodząca z inteligenckiej rodziny Jadwiga Dziubińska (1874–1937). Studiowała nauki biologiczne, społeczno-pedagogiczne oraz historyczno-literackie w ramach tzw. Uniwersytetu Latającego. W 1900 r. została kierowniczką szkoły dla wiejskiej młodzieży „Pszczelin” w Otrębusach, a w 1904 r. założyła w Kruszynku szkołę dla przyszłych gospodyń. Podczas I wojny światowej pomagała więzionym w Rosji Polakom. W Sejmie Ustawodawczym aktywnie działała w komisjach oświaty, ochrony pracy i opieki społecznej. Szczególnie zaangażowała się w projekt ustawy o ludowych szkołach rolniczych, zaakceptowany przez Sejm w lipcu 1920 r. Posłanka działała także w latach 1920–1922 w rządowej Komisji Repatriacyjnej na okręg północnej Rosji. Kiedy wróciła do Polski, wycofała się z polityki i zajęła się działalnością kulturalno-oświatową. 

Wybrana została również Zofia Sokolnicka (1878–1927), która przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości była aktywnie zaangażowana w działalność stowarzyszeń wspierających edukację młodzieży w języku polskim. Od 1903 r. Sokolnicka należała do Ligi Narodowej, a w 1909 r. była jedną z założycielek Zjednoczenia Polskich Kobiecych Towarzystw Oświatowych w Rzeszy Niemieckiej. W Sejmie Ustawodawczym działała w dwóch komisjach: opieki społecznej oraz komisji oświatowej. W czasie wojny polsko-bolszewickiej należała do Komitetu Narodowego Służby Kobiet w Poznaniu, a także była delegatką Rady Obrony Państwa w Warszawie. Wspierała ponadto plebiscyty na Górnym Śląsku. W 1922 r. Sokolnicka została wybrana na drugą kadencję. W maju 1926 r. opowiedziała się przeciwko przewrotowi majowemu.

Wywiad

Parlamentarzystką została również Irena Kosmowska (1879–1945). W latach 1905–1908 studiowała na Uniwersytecie Franciszkańskim we Lwowie. Następnie przez siedem lat pisała pod męskim pseudonimem (Jasiek z Lipnicy) dla tygodnika ludowego „Zaranie” oraz była zaangażowana w edukację wiejskiej młodzieży. Podczas I wojny światowej była aktywną działaczką niepodległościową. W listopadzie 1918 r. została wiceministrem ds. polityki społecznej w rządzie Ignacego Daszyńskiego. Sprzeciwiała się istnieniu dwóch izb w parlamencie. W 1930 r. przestała być posłanką, kiedy wystąpiła przeciwko Józefowi Piłsudskiemu. W czasie II wojny światowej była więziona na Pawiaku, a następnie w Berlinie, gdzie zmarła na skutek ran odniesionych po bombardowaniu miasta kilka miesięcy wcześniej.

Na posłankę została też wybrana Franciszka Wilczkowiakowa (1880–1963). Przed I wojną światową prowadziła ona działalność polonijną w zachodnich Niemczech, a w 1916 r. została działaczką Naczelnej Rady Ludowej. W Sejmie Ustawodawczym od samego początku należała do Komisji Opieki Społecznej, a w II połowie 1920 r. dołączyła ponadto do Komisji Konstytucyjnej. W ramach swojej parlamentarnej działalności walczyła o poprawę sytuacji życiowej najuboższych mieszkańców Pomorza po włączeniu tych ziem do II Rzeczypospolitej. 

Najmłodszą wśród pierwszych posłanek była Maria Moczydłowska (1886–1969). Swoją polityczną karierę rozpoczęła od współpracy z ks. Wacławem Blizińskim – współzałożycielem Narodowego Zjednoczenia Ludowego. To właśnie dzięki jego poparciu dostała się do Sejmu. Moczydłowska należała do trzech komisji: ochrony pracy, oświatowej i opieki społecznej. W swojej działalności dążyła do ponadpartyjnej współpracy posłanek i aktywnie działała na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Na początku 1920 r. zasłynęła projektem na rzecz wprowadzenia pełnej prohibicji, do której przegłosowania zabrakło jednego głosu. Moczydłowska musiała zadowolić się ustawą o ograniczeniach w spożyciu i sprzedaży napojów alkoholowych. Po zakończeniu kariery poselskiej skupiła się na działalności oświatowej, m.in. organizowała polskie szkoły we Francji, a w czasie II wojny światowej prowadziła tajne komplety.

Po wyborach uzupełniających na Pomorzu 2 maja 1920 r. posłanką Sejmu Ustawodawczego została Anna Piasecka (1882–1980) jako członkini Narodowej Partii Robotniczej. Pochodziła z ziemiańskiej rodziny Łęgowskich, właścicieli majątku Feliksowo. W latach 1910–1918 w ramach tajnego nauczania uczyła języka polskiego w Toruniu. Przed plebiscytem na Warmii w 1920 r. działała w Warmińskim Komitecie Plebiscytowym w Kwidzynie, który dążył do przyłączenia tych ziem do Polski. W 1919 r. Piasecka założyła w Kwidzynie pierwsze polskie przedszkole. Pod koniec 1920 r. przeszła do Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast”. Była jedyną z ośmiu posłanek, która nie brała udziału w dyskusjach sejmowych.

Działalność polityczna parlamentarzystek była zazwyczaj połączona z działalnością społeczną – oświatową, charytatywną czy opiekuńczą. Pierwsze posłanki zajęły się opracowaniem ustawy o ograniczeniu sprzedaży alkoholu (Maria Moczydłowska), oświatą (Jadwiga Dziubińska) oraz prawami cywilnymi kobiet (Gabriela Balicka). „Zaangażowanie i profesjonalizm, odpowiedzialność i świadomość istnienia problemów społecznych – to cechy wzorcowe kobiety, która zasługiwała na wybór do parlamentu. Tylko ona mogła zwrócić uwagę na to, o czym mężczyzna zapominał w wirze +wielkiej polityki+, na problemy istotne dla każdego obywatela, dla każdej polskiej rodziny. Kobieta polityk z racji swojej +natury+ zadbać miała najlepiej o załatwienie spraw związanych z opieką nad dziećmi, pomocą najuboższym, problemie służby zdrowia” – ocenia Dobrochna Kałwa.

Anna Kruszyńska (PAP)

akr/ skp/

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.