Po opublikowaniu przed dwoma laty przez Muzeum Historii Polski obszernych fragmentów „Dziennika” Władysława Konopczyńskiego nikt już nie może wziąć jednego z klasyków polskiego dziejopisarstwa i twórcy idei Polskiego Słownika Biograficznego za typ oderwanego od rzeczywistości „zasuszonego profesora”, często brany za cel przez satyryków i karykaturzystów.